Dzień Rodzicielstwa Zastępczego

30 maja przypada Dzień Rodzicielstwa Zastępczego i jest obchodzone w Polsce od 2006 roku. W celu poprawy losu dzieci odrzuconych i osieroconych, obchody tego dnia mają na celu popularyzację ruchu rodzicielstwa zastępczego.

Objęcie opieką, troską i miłością dziecka, które z różnych przyczyn nie znajduje tego w domu biologicznym, jest wyjątkowo piękną i godną pochwały postawą. To wielkie wyzwanie i zobowiązanie, które wymaga ogromnej wrażliwości, cierpliwości i zrozumienia. Ale to przede wszystkim szansa na normalne dzieciństwo i lepszy start w przyszłość dla tych doświadczonych już przez los dzieci, a dla rodziców zastępczych kolejne dziecko do kochania.

Rodzicielstwo zastępcze jest odkrywaniem nieznanych nowych szlaków. Rodzice zstępczy uczą się cieszyć z małych sukcesów. Dzielą się tym, co dla nich najdroższe – rodziną, na którą zawsze można liczyć.  Dają radość, dom i nadzieję na lepsze jutro. Bycie rodzicem zastępczym to radość, szczęście, duma i satysfakcja rosnąca proporcjonalnie do liczby dzieci w rodzinie. Jest to dzielenie się z dziećmi życiem rodzinnym, co daje ogromną satysfakcję. Tacy rodzice widzą, że gdy powstaje miedzy nami więź, porządkuje się życie dziecka.  Dobra Rodzina ma wielką moc. Daje dzieciom tęsknotę za lepszym życiem. Pomaga przejść przez morze przeciwności, których doświadczały dzieci.

Żeby zostać rodzicem zastępczym, trzeba przebrnąć przez całą procedurę badań psychologicznych i wywiadów środowiskowych, ale chętnych przybywa w Polsce z roku na rok. Dom zastępczy to też praca, za którą rodzice dostają wynagrodzenie, ale nie to przynosi im największą satysfakcję. Do domów zastępczych, w przeciwieństwie do adopcji, często kieruje sąd.

Jeśli dziecko nie będzie mogło wrócić do swojej biologicznej rodziny, to zostaje w domach zastępczych, dopóki nie osiągnie pełnoletności albo dopóki nie znajdzie się rodzina, która je zaadoptuje. W rodzicielstwie zastępczym trzeba się nauczyć rozstawać z dziećmi, żegnać się w momencie, kiedy następuje adopcja. To też jest trudny moment dla rodziców zastępczych.